Kolejne martwe słonie indyjskie znaleziono w Parku Narodowym Leuser w prowincji Aceh na Sumatrze. Obrońcy dzikich zwierząt i lasów tropikalnych biją na alarm.Pisaliśmy nie tak dawno o śmierci pięciu słoni sumatrzańskich w prowincji Riau. Nie minęło kilka dni a z Sumatry znowu nadeszły smutne dla miłośników zwierząt informacje o kolejnych martwych słoniach indyjskich podgrupy sumatrzańskiej.
Trzy dorosłe, zatrute osobniki znaleziono we czwartek w północnej części Sumatry, w prowincji Aceh.
Jak poinformował zarządca Parku Narodowego wokół góry Leuser, który jednocześnie kieruje Leuser International Foundation pan Bakhtiar, słonie należały do stada jakie kilka dni temu staranowały 3 okoliczne wioseczki.
Osady Ketibung Musara, Alue Duren i Kuala Panggo w przeszłości wielokrotnie padały już ofiarą napaści stad słoni sumatrzańskich żyjących i żerujących w okolicy.
Podczas swojego ostatniego „najazdu”, słonie zmusiły do ucieczki 50-ciu wieśniaków a podczas późniejszego myszkowania w zdobytych wioskach zniszczyły 20 domów.
Mieszkańcy osad poinformowali policję, iż martwe osobniki znaleźli po powrocie do zdemolowanych domów.
Oświadczyli również, iż słonie w trakcie swoich poprzednich ataków na ich domy, zjadały co popadnie i być może tym razem wśród zdobyczy były przechowywane w wiejskich chatach trutki na gryzonie.
Bakhtiar oraz Abubakar Chekmat z organizacji Ochrona Naturalnych Zasobów Aceh (BKSDA), nie dają jednak absolutnej wiary tym wyjaśnieniom.
Sprawa zostanie zbadana również pod kątem ewentualnego celowego otrucia zwierząt w odwecie, przez pokrzywdzonych wieśniaków.
Abubakar i Bakhtiar za zaistniały konflikt na linii „Człowiek-Zwierzęta” winią jednak nie tylko lokalną ludność, a przede wszystkim wielkich plantatorów palm olejowych, które bez poszanowania praw natury, wdzierają się w lasy tropikalne, zawężając permanentnie terytorium występowania ich dzikich mieszkańców.
Sposobem na zatrzymanie tej śmiertelnej dla zwierząt tendencji, nie mogą w związku z tym być jedynie kary dla okolicznych wieśniaków.
Powinna nim być przede wszystkim inna, bardziej surowa polityka w stosunku do wielkich plantatorów palmowych i koncernów olejowych.
by