Jawajscy sympatycy i smakosze zdrowego i nie znanego szerzej w Polsce owocu Dragonfruit’a (Pitaji) mogą się zacząć martwić. Lutowe zbiory na rok 2011 zapowiadają się bardzo kiepsko.W polskim rolnictwie zmagamy się co jakiś czas z klęskami urodzaju, lub co dziwniejsze dla osób nie będących ekspertami w tej dziedzinie, z klęskami nadprodukcji.
Podobnie jest na całym świecie, a skoro na całym to i w Indonezji również.
Mówiliśmy wczoraj o ryżu i temat ten automatycznie wywołał do tablicy inny rolniczy wątek w dniu dzisiejszym.
Ministerstwo Rolnictwa Republiki Indonezji poinformowało, iż złe wieści dla miłośników pewnego specyficznego rodzaju owoców napływają z wyspy Madura, położonej u wschodniego wybrzeża Jawy.
Na znajdujące się w miejscowości Rombasan wielkie farmy tropikalnego Dragonfruit’a – Smoczego Owocu, spadły podczas tegorocznej pory deszczowej ogromne ilości opadów.
To co służy polom ryżowym zaszkodziło dragonfruit’om.
Planowane na połowę lutego doroczne żniwa, będą według dzisiejszych szacunków mniejsze o ponad 50 % od planowanych.
Sucha gleba piaszczysta wyspy Madura, która najlepiej nadaje się do uprawy tej popularnej tropikalnej rośliny, nie maiła okazji wystarczająco wyschnąć tego roku.






