Niespotykanie rzadkie małpki jawajskie Langury, mozolnie odbudowują swoje stada we wschodniej części wyspy na terenie Parku Narodowego Raden Soerjo.Oto krótka historia kolejnego endemicznego zwierzaka z Archipelagu Indonezyjskiego. Okazja nadarza się właśnie teraz, ponieważ wczorajsza „Jakarta Globe” podała informację o udokumentowanym zwiększeniu się jawajskiej populacji rzadkiej małpki z rodziny Długoogoniastych.
Langury jawajski bo o nim dzisiaj mowa, jak sama nazwa wskazuje pochodzi z wyspy Jawa.
Jej mieszkańcy zwą go również Lutung Java lub Ebony Lutung.
Badacze z organizacji Pro Fauna zakończyli na początku grudnia „wielkie” liczenie małpek ad 2010.
Było to pierwsze liczenie od dekady, które wykazało że populacja długoogoniastych w Parku Narodowym Raden Soerjo we wschodniej części wyspy wzrosła z 50 do 80 osobników.
Lutung jak już wspomniałem jest małpką długoogoniastą, co najlepiej podkreśla jego łacińska nazwa Auratus (Długi Ogon) i proporcje tułowia względem ogona – 50 do 100 centymetrów.
Populacja małpek kurczyła się szybko po II-ej Wojnie Światowej, by osiągnąć niepokojąco niski poziom pod koniec lat 80-tych ubiegłego wieku.
Antidotum na zatrzymanie tego procesu okazał się dopiero utworzony w 1992 roku wspomniany Park Narodowy, który stopniowo odbudował stadka małp w okolicach miejscowości Coban Watuondo i Coban Toyeng.
Stada Lutunga skupiają z reguły 7 do 8 osobników z dwoma dorosłymi samcami na czele. Policzone przez przyrodników zwierzęta z Jawy Wschodniejtworzą 11 takich grup.
Radius Nursidi z Pro Fauna prezentując przytaczany raport w sprawie Langura, poinformował o fakcie stwierdzenia licznych przypadków polowań na małpki a następnie handlu nimi oraz ich mięsem.
Klopsy z Lutunga zwane klasycznie „bakso” uchodzą za lokalny przysmak.
Wydawać by się mogło niewielka cena trzydziestu do pięćdziesięciu dolarów amerykańskich za schwytane żywe zwierze, wciąż kusi lokalnych kłusowników.
Jak zauważyli członkowie Pro Fauna, nie można lekceważyć sygnałów o handlu Langurami w miejscowościach otaczających tutejsze lasy deszczowe.
Należy skrupulatnie sprawdzać wszystkie potwierdzone przypadki i doniesienia, gdyż za każdym z nich kryć się może nowa kolonia nie policzonych jeszcze małpek, które można uratować przed zagładą.
by