W dniu wczorajszym w indonezyjskiej stolicy kultury, Yogyakarcie zmarła w wieku 85 lat niepozorna jawajka, Pani Djuhariah. I nie było by w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, iż to właśnie jej oraz Bu Slamet (konkurencja) przypisuje się największe zasługi w popularyzacji lokalnej, kultowej potrawy, będącej dzisiaj prawdziwą ikoną Yogya czyli Gudeg.
Djuhriah trudniła się wyrobem Gudeg już prawie 7-em dekad, zaczynając eksperymentować z własna recepturą gdy była w wieku 15-tu lat. Swoją pierwszą restaurację serwującą gudeg (tylko i wyłącznie), która obsługuje klientów do dnia dzisiejszego, otworzyła w roku 1950.
W samym sercu miasta, w okolicy Kratonu, pałacu sułtańskiego dynastii Hamengkubuwono, funkcjonuje maleńka uliczka kulinarna (jalan) Wijilan, na której mieszczą się najbardziej popularne bary (warung) i restauracje, serwujące turystom tę największą atrakcję kulinarną miasta.
W skali lokalnych bonzów restauratorko kulinarnych Panią Djuharijah i rozpoznawalność jej wizerunku porównać można do Colonela Davids Sanders, założyciela amerykańskiej sieci Kentucky Fried Chicken.
Gudeg powstaje z młodego owocu chlebowca, gotowanego przez kilka godzina z mlekiem kokosowym a następnie podawanego z krecek czyli fachowo wyprawioną krowią skórką oraz telur pindang, jajkiem kurzym gotowanym na … ciemnobrązowo!! Największą popularnością wśród smakoszy i znawców tematu cieszy się Gudeg suchy, Gudeg Kering, ponieważ dłużej utrzymuje świeżość. Jak się łatwo domyśleć wersją do zjedzenia na miejscu jest gudeg mokry czyli „Basa”.
Piotr Śmieszek
by