Indonezyjska Agencja Klęsk Wulkanicznych i Geologicznych ( PVMBG) ostrzega wszystkich podejmujących się prób wspinaczki na „stygnący” po listopadowej erupcji Mt. Merapi w okolicach Yogyakarta, przed śmiertelnym zagrożeniem ze strony wulkanu.Każdego tygodnia dziesiątki turystów miejscowych i zagranicznych ryzykuje swoje życie wspinając się na jawajski wulkan Merapi.
Taka jest zgodna opinia pracowników grup ochronnych operujących wokół śmiertelnej stożka wulkanicznego i monitorujących stan góry.
Wulkan podczas swojej ostatniej tragicznej w skutkach aktywności w listopadzie ubiegłego roku pochłonął życie ponad 350 istnień ludzkich oraz spowodował ewakuację ponad 100 tysięcy mieszkańców okolicznych wiosek i miasteczek.
Według miejscowych przewodników górskich, eskortujących grupy ciekawskich śmiałków pragnących dotrzeć na szczyt, każdego tygodnia kilkadziesiąt osób decyduje się na wspinaczkę do krateru.
Przewodnicy podejmują się takich niebezpiecznych zleceń z prostej przyczyny : każda grupa obcokrajowców wprowadzona na górę oznacza przychód do ich skromnego budżetu, który mocno ucierpiał po zeszłorocznej erupcji wulkanu.
Indonezyjski Agencja Wulkanów i Klęsk Geologicznych (PVMBG) ostrzega jednak wyraźnie przed śmiertelnymi laharami wulkanicznymi mogącymi występować nawet do czterech lat po głównej erupcji.
by