Przypominający o sobie z dokładnością zegarowej kukułki Front Obrońców Islamu (FPI) nie śpi. W miniony weekend na wokandzie twardogłowych, znalazł się alkohol oraz prostytucja w Garut.W ubiegłą sobotę znowu dali o sobie znać jawajscy członkowie agresywnego ugrupowania islamskiego FPI ( Front Obrońców Islamu).
Do masowych demonstracji doszło tym razem nie w Dżakarcie a w miejscowości Garut w zachodniej części stołecznej Jawy. Licząca ponad 500 mężczyzn „dynamiczna” grupa członków i sympatyków Frontu postanowiła zniszczyć jedyny w mieście punkt sprzedający alkohol.
Policja została wcześniej poinformowana i zdążyła się przygotowana na sobotnią okoliczność, obstawiając szczelnym kordonem mały sklepik monopolowy.
Właściciel lokalu nie chciał jednak ryzykować dewastacji majątku obrotowego i postanowił nie handlować w trakcie całego weekendu.
Rzecznik FPI (Front Pembela Islam) poinformował iż protesty będą trwały regularnie do momentu wyplenienia alkoholu i prostytucji z Garut. Wezwał też władze lokalne do cofnięcia licencji kupieckiej i zamknięcia punktu sprzedaży napojów alkoholowych w mieście.
by