Hillary Clinton spotkała się w niedzielę z ministrem spraw zagranicznych Indonezji. Rozmawiano o roli Indonezji w procesie demokratyzacji Birmy oraz krajów objętych „arabska wiosną ludów”.Przebywająca z wizytą roboczą w Republice Indonezji sekretarz stanu USA Hillary Clinton gościła w miniony weekend na turystycznej Bali. Celem wizyty nie były jednak jak się można domyśleć wakacje pani ex-prezydentowej Stanów Zjednoczonych Ameryki.
Pani Clinton wzięła w niedzielę udział w oficjalnym „spotkaniu na szczycie” z ministrami spraw zagranicznych państw regionu, podczas którego poruszano głównie zagadnienie procesu drogi do demokracji na jakiej znalazła się między innymi Birma (Myanmar) oraz kraje arabskie z obszaru Bliskiego Wschodu oraz Afryki Północnej.
Według Sekretarz Stanu USA, Indonezja która przeszła po drugiej wojnie światowej poprzez dwie dyktatury Sukarno i Suharto do pełnej demokracji, może a nawet powinna posłużyć jako modelowy wzorzec dla Myanmaru i swoich arabskich kolegów.
Doświadczenia Republiki Indonezji w procesie budowania silnych struktur i instytucji demokratycznych po 1998 roku są zdaniem Hillary Clinton godnym przykładem do naśladowania, dla tych którzy na drogę demokratyzacji właśnie wstępują.
Clinton zachęcała rząd Myanmaru, który po ponad pięćdziesięciu latach panowania junty wojskowej przejął stery w dawnej Birmie, by wzorem Indonezji przyjął konieczne i niezbędne reformy a przede wszystkim zwolnił ponad 2000 więźniów politycznych, by dać w ten sposób zielone światło dla prawdziwego i konstruktywnego dialogu w kraju.
by 