Planowana na ten tydzień wizyta Prezydenta USA Baraka Obama w Republice Indonezji spotyka się, nie tylko z głosami nadziei na lepsze stosunki na linii „Świat Islamu – USA”, ale również z protestami przeciwników przylotu urzędującego prezydenta Ameryki.Indonezyjska konserwatywna organizacja islamska „Hizbut Tahrir” rozpoczęła w miniony weekend serie zapowiadanych protestów w związku z planowana w najbliższy wtorek wizytą prezydenta USA Baraka Obama w Dżakarcie.
Sobotnie protesty miały miejsce w 3 miejscach; Dżakarcie, Makassar na Celebesie (Sulawesi) orz w Mataram na Lombok.
Wzięło w nich udział według rzecznika organizacji Ismaila Yusanto około 20 000 manifestantów.
Uczestnicy manifestacji podobnie jak cała organizacja „Hizbut Tahrir” ( Partia Wyzwolenia), są zdania iż obecnie urzędujący prezydent Stanów Zjednoczonych ma podobnie jak jego poprzednicy muzułmańską krew na rękach.
Dowodem na to jest dalsze stacjonowanie i zaangażowanie militarne wojsk amerykańskich w Iraku i Afganistanie.
Jak powiedział mediom I.Yusanto, gości dzieli się na dobrych i problematycznych. Barak Obama jeśli dojdzie do wtorkowej wizyty zaliczony będzie z pewnością do tej drugiej kategorii.
Protesty mają być kontynuowane na początku tego tygodnia z rozszerzeniem ich zasięgu na inne miasta Archipelagu.
Planuje się manifestacje w Yogyakarcie, Bandung i Solo na Jawie oraz na Sumatrze.
Inne liczące się organizacje islamskie w Indonezji dopatrują się jednak w nadchodzącej wizycie szansy na zbliżenie pomiędzy USA i Światem Islamu, którego Indonezja jest największym i najliczniejszym reprezentantem.
by 