Największe linie lotnicze Republiki Indonezji – Garuda Indonesia, są w trakcie wdrażania nowego wewnętrznego systemu informatycznego. Jak się okazuje, nie wszystko jeszcze chodzi jak w szwajcarskim zegarku.Spore zamieszanie na największym lotnisku Soekarno-Hata, w stolicy kraju Dżakarcie wywołała wczorajsza oraz dzisiejsza sytuacja odwołania i przekładania lotów największego przewoźnika regionalnego i międzynarodowego w Republice Indonezji, linii Garuda Indonesia.
Oczywiście sytuacja ta przekładała się automatycznie na zawirowania w pracy innych portów lotniczych Archipelagu.
Jedenaście wylotów krajowych oraz międzynarodowych ( Kuala Lumpur ) z Dżakarty zostało definitywnie wykreślonych z planu lotów, a sześć kolejnych poważnie opóźnionych (np. Balikpapan).
Jak jednak poinformowały same linie lotnicze, sytuacja ta nie ma bezpośredniego związku z pogorszeniem sytuacji atmosferycznej bądź względami bezpieczeństwa.
Garuda Indonesia wdraża obecnie nowy w pełni zautomatyzowany system rotacji personelu i utrudnienia wynikły z przyczyny wadliwej jego adaptacji.
Jak poinformował media Frans Yosef ,oficer informacyjny międzynarodowego portu lotniczego Soekarno-Hatta w stołecznej Dżakarcie, chaos w systemie operacyjnym Garuda Indonesia zaczął się już w piątek, kiedy to na skutek czterogodzinnej awarii utracono wszystkie dane członków załóg oraz grafiki lotów.
W dniu dzisiejszym zarząd linii lotniczych Garuda Indonesia wydał publiczne oświadczenie do prasy oraz na swojej stronie internetowej zawierające oficjalne przeprosiny i ubolewanie w związku z utrudnieniami na jakie narażono pasażerów-klientów.
Jednocześnie poinformowano, iż pewne błędy systemowe wciąż mają miejsce co może się w praktyce przełożyć na kolejne drobne przesunięcia w lotach GI.
Jak jednak wyraźnie podkreślono w końcówce komunikatu, dołożone zostaną starania by unormować wszelkie operacje jak najszybciej.
by