Miesiąc lipiec należał chyba do najbardziej „nudnych”, jeżeli chodzi o wydarzenia poza covid’owe na archipelagu. Od 3-ego dnia miesiąca prezydent Joko Widodo wprowadził lockdown na terenie wysp Java i Bali. Miał on pierwotnie trwać do 20 lipca, potem jednak został przedłużony dwukrotnie przez Jokowi, by w rzeczywistości objąć sobą cały miesiąc.
Początek lipca zaczął się w Indonezji 2,15 milionami zakażeń na sarscov2 a koniec miesiąca to już 3,4 miliona przypadków Covid na całym Archipelagu. Jeżeli ufać statystykom, około 80 % zakażeń to wariant Delta. Liczba zgonów osiągnęła na koniec miesiąca 95 tysięcy, powiększając się w ciągu miesiąca o 37 tysięcy.
Nietrudno zatem nie zgodzić się z faktem, iż miniony miesiąc w porównaniu z poprzednikami, przysporzył Indonezji sporo zmartwień.
Na początku miesiąca zmieniono zasady wjazdu na teren RI dla obywateli innych państw. Granice indonezyjską mogli przekraczać tylko specjalnie zaproszeni, posiadający aktualny test PCR, szczepienie na Covid oraz przygotowani na odbycie 8 dniowej obowiązkowej kwarantanny zaraz po przylocie.
Zredukowało to przyjazdy prawie do zera, za to z Indonezji wyjechało w lipcu ponad 10 tysięcy obcokrajowców, uszczuplając i tak nieliczne grono tutejszych expatów.
Lockdown Lockdwnem ale szczepić się trzeba. Cały archipelag zaangażowany jest w akcję – szczepienie przeciwko covid19. Do połowy miesiąca dwoma dawkami zaszczepiono 15 milionów Indonezyjczyków. Wynik nie powala na kolana w kontekście planowanego targetu, 180-ciu milionów w pełni zaszczepionych do marca 2022.
Najlepiej na tle całej Republiki wygląda wyspa Bali. W lipcu podwójnie zaszczepiony był już co czwarty Balijczyk a około 80 % mieszkańców wyspy było po pierwszej dawce.
Można zatem oczekiwać, iż niebawem Bali pod kątem zaszczepionych będzie wyglądać na tle Indonezji bardzo kontrastowo.
Aby podgonić statystyki szczepionkowe, prywatna firka KimiaFarma poinformowała, iż zamierza szczepić odpłatnie, tych którzy chcą uniknąć zapisów, kolejek i tłumów przy publicznych, darmowych punktach szczepień. Cena zakładanych dwóch dawek wynosiła około 60 $. Projekt jednak upadł, zanim jeszcze zdążył wystartować. Podobno WHO, zastrzegło, iż odpłatne szczepienie jest wysoce nieetyczne i powinno się od niego odtąpić.
Jakarta mimo iż nie doścignie Bali w statystykach szczepionkowych, liczy na inne złote rozwiązanie. Jak szacują stołeczni wirusolodzy w stolicy Indonezji do tej pory ponad 45% mieszkańców przechorowało już Covid. Dodając do tego wszystkich zaszczepionych, można stwierdzić, iż stolica jest już bardzo bliska uzyskania tzw. odporności zbiorowej.
Indonezyjska Druga Fala i wprowadzony wraz z jej nadejściem Lockdown, spowodował, iż niektóre państwa zamknęły tymczasowo swoje granice dla obywateli RI. Należą do nich między innymi Arabia Saudyjska, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Tajlandia czy Oman.
Aby nie być posądzonym o monotematyczność, warto dodać szczyptę dyplomacji i wspomnieć lipcową wizytę rosyjskiego ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa w Dżakarta. Ławrow sondując stanowisko Indonezji w kontekście globalnej zawieruchy covidowej, nie omieszkał jednak podpytać Indonezji o chęć przyjęcia rosyjskich szczepionek Sputnik.
Do tej pory na Archipelagu dominująca szczepionka jest chińska Sinovac.
20 lipca muzułmanie w Indonezji i na całym świecie obchodzili święto ofiarowania Idul Adha. To najważniejsze święto w kalendarzu świat Islam’skich, kojarzące się z coroczna pielgrzymka Haji do Mekka i Medyna.
Miesiąc lipiec jak żaden inny obfitował również w wydarzenia sportowe. W Tokyo rozpoczęły się letnie igrzyska olimpijskie Tokyo 2020, przeniesione z powodu pandemii na rok bieżący.
Pierwszy medal koloru brąz dla Indonezji zdobyła w podnoszeniu ciężarów filigranowa Windy Cantika.
Innym sportowym akcentem o stricte polsko indonezyjskim zabarwieniu okazał się brak podpisu na przedłużeniu kontraktu pomiędzy Egy Maulana i Lechia Gdańsk.
Good luck na dalszej drodze kariery Egy!!
Piotr Śmieszek
by