Indonezja mimo, iż jest państwem sporych rozmiarów, zamieszkanym przez więcej niż sporą liczbę mieszkańców, wciąż jeszcze nie doczekała się w swojej historii światowej sławy naukowców, badaczy, nie mówiąc już o laureatach prestiżowej nagrody nobla. Na usprawiedliwienie „Dżakarty” warto jednak zauważyć, iż cały kontynent azjatycki reprezentowany jest raczej bardzo skromnie w tym szacownym gronie.
Większość laureatów z azjatyckimi paszportami to zdobywcy laurów w kategorii pokojowej, by wymienić kilkoro najbardziej rozpoznawalnych, jak chociażby 14-ty Dalai Lama, Pakistanka Malala Yousafzai, Mahatma Gandhi czy Aung San Suu Kyi, oraz jeszcze kilka innych mniej medialnych a co za tym idzie i popularnych postaci polityków lub działaczy pokojowych, którym dane było odebrać jednego z minionych 10-tych grudnia w Oslo, ten najwyższy i najbardziej prestiżowy pokojowy laur naszego globu.
Wracając jednak raz jeszcze do „kondycji” Indonezji w tym zacnym rankingu, należy jej się drobne sprostowanie. Otóż 1-go maja roku pańskiego 1860-tego w jawajskiej miejscowości Semarang, na świat przyszedł chłopiec o imieniu Willem, który 64-ry lata później został pierwszym holenderskim laureatem nagrody nobla w dziedzinie medycyny.
Ojciec chłopca pracował na Jawie jako lekarz, wysłany z Amsterdamu do królewskiej kolonii zamorskiej, Holenderskich Indii Wschodnich. Po śmierci ojca matka wróciła z niespełna 10 letnim synem do Holandii.
Willem Einthoven uhonorowany został przez szwedzki Instytut Karolinska, przyznający nagrody nobla w dziedzinie medycyny i fizjologii za odkrycie mechanizmu elektrokardiogramu (EKG). Willem Einthoven swoje badania naukowe prowadził na uniwersytecie w Lejdzie, gdzie pracował jako profesor aż do śmierci w roku 1927-mym.
by