Dzisiaj Indonezja obchodzi unikalne święto, poświęcone wyrobowi o który od lat toczy się „medialna” walka z sąsiadką republiki, Malezją. Batik czyli technika farbowania bawełny o której mowa, stanowi dumę mieszkańców archipelagu.
Domem indonezyjskiego Batiku jest bezsprzecznie stołeczna wyspa Java na której wytwarza się największe jego ilość. Niekwestionowanymi zaś stolicami są dwa miasta, Solo oraz Yogyakarta alias Yogya.
Batik mimo, iż może się kojarzyć z niezobowiązującymi koszulami typu „bahama” z powodu kwiecistych wzorów, które dominują w batikowych kolekcjach, ma w Indonezji status stroju wieczorowego.
Politycy, menadżerowie, urzędnicy i zwykli zjadacze ryżu noszą batik częściej niż popularne w Europie garnitury. A być w Indonezji i nie kupić sobie batiku to jak być w Rzymie i nie widzieć Papieża.
by