Zakończył się ważny dzień dla świata Islamu. W dniu wczorajszym pobożni muzułmanie, jak Indonezja długa i szeroka, obchodzili już po raz 1463-ci dzień Kurban znany również jako Idul Adha. Zgodnie z koraniczną tradycją wszystkie meczetu Javy, Celebesu, Sumbawa, Sumatry Borneo i innych wysp archipelagu, zapełniły się licznymi wiernymi oraz nie mniej licznymi ofiarnymi zwierzakami.
Po tradycyjny porannym nabożeństwie rozpoczął się, by trwać aż do godzin poobiednich, rytualny ubój wołów, kóz i baranków. Po nim Umy podzieliły pochodzące zeń mięso, by następnie rozdać je pośród swoich wiernych.
Tradycja tradycją, o niej się nie dyskutuje i tę szanować trzeba, jednak podcinanie gardeł bezbronnym zwierzakom na oczach tabunów dzieciaków oglądających akty zabijania jak jakąś nie lada atrakcję, przy zagłuszającym akompaniamencie chóralnego śpiewu „Allahu Akbar” chcąc nie chcąc zmusza do głębszej refleksji. I nie mam tutaj na myśli tylko wyznających wegetarianizm.
by 