Miniona niedziela zapisała się w najnowszej indonezyjskiej historii nietolerancji i nienawiści kolejnym krwawym incydentem. W ziemię jawajską znowu upuszczono krwi niewinnych tylko dlatego, że wyznają inną religię. To kolejne Ofiary ślepego fanatyzmu religijnego.W minioną niedziele doszło do kolejnego krwawego wybuchu agresji islamistów na Jawie. Tym razem celem ataków podobnie jak już nie raz w ostatnim okresie padła grupa Muzułmanów Ahmadiyah.
Niestety niedzielny incydent okazał się tragiczny w skutkach.
W miejscowości Banten, rozwścieczony tłum 1500 fanatyków uzbrojonych w kije bambusowe, maczety oraz kamienie zlinczował grupę 21 muzułmanów Ahmadiyah.
Wyznawcy Ahmadiyah zebrali się w domu swojego kleryka Ismaila Supermana by go ochronić przed rozwścieczonym tłumem okolicznych mieszkańców.
Niestety okazało się, iż przewaga napastników wyeliminowała jakąkolwiek możliwość oporu.
Policja mimo iż próbowała początkowo powstrzymać agresywny tłum, bardzo szybko usunęła się w cień wydarzeń.
Tłum skandując „Spalić wyznawców Ahmadiyah” dokonał regularnej napaści i eksterminacji grupki zwolenników Sekty, jak określają Ahmadiyah indonezyjscy sunnici.
Poza 4 ofiarami śmiertelnymi cała pozostała część grupy „innowierców” została dotkliwie pobita i poraniona.
Wydarzenia z niedzieli obudziły w Indonezji kolejną publiczną debatę w środkach masowego przekazu na temat tolerancji religijnej i roli Rządu w powstrzymywaniu aktów przemocy na tle religijnym.
Warto przypomnieć iż prześladowana przez sunnitów „Sekta Ahmadyiah” zamierza wybudować w Warszawie swój meczet.
by